Aktualności

Większe uprawnienia administracji

Trwają pracę ustawodawcze nad nadaniem nowych uprawnień Prezesowi UOKiK. Polegałby one mówiąc w skrócie na tym, że organ ten mógłby podawać do publicznej wiadomości informacje – ostrzeżenia publiczne jeszcze przed wydaniem decyzji w sprawie. Takie ostrzeżenie mogłoby zostać podane do publicznej wiadomości, jeżeli przedsiębiorca prowadzi działalność w sposób istotnie zagrażający interesom konsumentów („szczególnie uzasadnione podejrzenie, że zachowanie przedsiębiorcy narusza przepisy prawa z zakresu ochrony konkurencji oraz może spowodować znaczne straty lub niekorzystne skutki dla szerokiego kręgu konsumentów” ).

Zdaniem przedstawiciela UOKiK w stosunki do firmy udzielających pożyczek działanie takie byłoby bardziej skuteczne niż prowadzenie rejestru firm pożyczkowych. Skuteczność takiego rozwiązania nie budzi większych zastrzeżeń. Jednak jedynie do skuteczności prowadzonej analizy – choćby pobieżnej – nie można ograniczyć.

Warto spytać o konsekwencje. Konsekwencje podania do publicznej wiadomości informacji o danym przedsiębiorcy, który nie tylko prowadzi działalność związaną ze świadczeniami na rzecz konsumentów, ale także jest stroną wielu innych umów. Na przykład może starać się o kredyt, a informacja na jego temat przez Prezesa UOKiK może wpłynąć na decyzję w tej sprawie. Z pewnością nie wpłynie na lepszą ocenę przedsiębiorcy w ocenie banku, a może się i tak zdarzyć, że napiętnowany już publicznie przedsiębiorca w ogóle kredytu nie otrzyma. Można by oczywiście iść dalej w rozważaniach, ale wystarczy w tym miejscu stwierdzić, że takie działanie może mieć znaczące skutki dla przedsiębiorcy. Oczywiście w przypadku ostatecznego zakończenia postępowania i  uznania  działania przedsiębiorcy za niezgodne z prawem, trudno rozważać taką kolejność wypadków jako niewłaściwą.

Z niebywałym jednak wysiłkiem można sobie wyobrazić, że ostrzeżenie podane do publicznej wiadomości zostało oparte na przesłankach, które w ostatecznym rozstrzygnięciu sprawy okazały się niewystarczające do wydania jakiegokolwiek prawomocnego lub ostatecznego orzeczenia mającego negatywne skutki dla przedsiębiorcy. Doszukując się analogii w uprawnieniach KNF i proponowanych dla UOKiK można jednak założyć, że takie sytuacje się zdarzą, co wynika wprost z treści listy ostrzeżeń publicznych prowadzonej przez KNF, gdzie w sposób jednoznaczny są wskazane podmioty co do których prawomocnie umorzono prowadzone przez wiele miesięcy postępowanie karne.

Wysiłek ustawodawcy warto też zatem skoncentrować na umożliwieniu podmiotowi „oczyszczonemu z zarzutów” równie szybką ścieżkę otrzymania odszkodowań za ostrzeganie publiczne przed wydaniem ostatecznej decyzji. Wydaje się, iż dla równowagi należałoby jasno uregulować sposób wypłaty kwoty odszkodowań odzwierciedlającej stratę i utracone korzyści. Oczywiście przed prawomocnym rozstrzygnięciem. I podanie tego do publicznej wiadomości w sposób, który wcześniej ostrzegano.

 

Rafał Kołodziński

radca prawny

Wykorzystujemy pliki cookies do prawidłowego działania strony. Więcej informacji znajdziesz w polityce prywatności. Czy zgadzasz się na wykorzystywanie ciasteczek? View more
Akceptuję